niedziela, 29 stycznia 2012

Black Head Ex


Kolejny zakup z tych długo wyczekiwanych:D


Zdecydowałam się na zakup Black Head Ex, czyli maseczki oczyszczającej, usuwającej zaskórniki. Jest to maseczka, typu peel-off. Jej głównym zadaniem  jest oczyszczenie zapchanych porów na nosie, ale można ją także stosować na brodę i czoło. Maseczka jest bardzo gęsta, ciągnąca, o lekko szarawym kolorze. Dużym zaskoczeniem, był zapach, całkiem przyjemny. 

Nie byłabym sobą, gdybym od razu jej nie przetestowała:D Na początek przykładałam na nos ciepły okład, żeby otworzyć pory. Na lekko wilgotną skórę nałożyłam cienką warstwę maseczki (grubsza warstwa nie zdaje egzaminu, nie chce wyschnąć:/ wypróbowałam na mamie:), poczekałam aż wyschnie, i oderwałam. Wysychaniu maseczki towarzyszy uczucie dość silnego ściągnięcia. Nie jest to przyjemne, ale da się wytrzymać:) Odrywanie maseczki też nie należy do przyjemności, ale dla takiego efektu warto pocierpieć:D 

A tak wygląda maseczka po zdjęciu:) Ostrzegam, nie są to przyjemne widoki;)


Zawiedziona jestem  pojemnością produktu. Opakowanie jest bardzo małe. Tylko 50g a na jedno użycie idzie go dość dużo, tak więc nie jest to produkt wydajny:(

Po jednorazowym użyciu jestem z tego produktu bardzo zadowolona:D Na pewno sprawdził się lepiej niż plasterki oczyszczające na nos, które ciężko jest przykleić tak aby dokładnie przylegały.

Przy okazji zamawiania maseczki, kupiłam też 2 maseczki w saszetkach Gerou o podobnym działaniu jak Black, Head Ex. i 1 saszetkę żelu peelingującego Missha. Mam nadzieję, że się sprawdzą:)



Jakie znacie sposoby na pozbycie się zaskórników?

Pozdrawiam
Beautybox

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz